Poeci podhalańscy - wspomnienie najlepszych
Pogodne, ciche jak duch, co tonąc w marzeniu
leci w sfery - spokojne, burzliwe ominie:
lśni jezioro zamknięte w granitów kotlinie,
jak błyszczący dyjament w stalowym pierścieniu.
Któż inny jak nie Tetmajer tak trafnie uchwyciłby piękno Morskiego Oka w kilku prostych słowach? Myśląc o tatrzańskich artystach, ludziach gór, postać tego wybitnego publicysty, poety i pisarza, jawi się jako legenda – niedościgniony wzór.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, urodzony i wychowany w podhalańskim Ludźmierzu, od najmłodszych lat brał udział w wycieczkach górskich. Uczestniczył nawet w pierwszym wejściu na Staroleśny Szczyt. Jego wielka miłość do Tatr znalazła ujście w poezji. W swoich wierszach, powieściach i cyklach opowiadań często odwoływał się do tematyki tatrzańskiej i góralskiego folkloru. Jego twórczość nie koncentrowała się jednak na egzaltowanych opisach przyrody, lecz stanowiła tło do przekazania o wiele bogatszych treści wzbogaconych nutką nostalgii i młodzieńczej tęsknoty.
Skały wysokie! Na wasz łańcuch siny
Piętrzący słońcu zaporę niezmierną,
Pierwszy raz oczy spojrzały dzieciny,
Jedyne słodkie tam patrzały lata:
Więc pamięć moja zostanie wam wierną,
Myśl wróci do was z najdalszych stron świata
Skały me, skały!...
Fenomen recepcji twórczości Tetmajera przez lata stanowił przedmiot badań literaturoznawców. Jego wiersze i opowiadania, mimo regionalnego charakteru i częstego stosowania gwary, weszły do kanonu polskiej literatury i stały się naszym dobrem narodowym. Czytając jego poezję, nie tylko karmimy zmysły, ale dogłębnie poznajemy folklor podhalański, zwyczaje góralskie, tradycyjne przyśpiewki i ludowe podania.
Franciszek Ksawery Smaciarz (Władysław Orkan), mimo że tworzył w tym samym okresie co Tetmajer, nie identyfikował się z nurtem młodopolskim. Jego poezja jest dalece bardziej realistyczna, a sposób obrazowania rzeczywistości bliski naturalizmowi. W swojej twórczości Smaciarz eksponował konflikty, biedę, zacofanie i prawdziwą obrzędowość wiejską.
Gdym dzieckiem chodził dumać nad potokiem,
Wówczas już, goniąc białe, nikłe piany,
Cały mój przyszły żywot opłakany,
Jak równe pole, przebiegałem okiem...
Jan Kasprowicz, w przeciwieństwie do Tetmajera i Orkana nie urodził się na Podhalu, ale całe dorosłe życie związał z Zakopanem i Tatrami. Wątki górskie występują niemal we wszystkich wierszach zawartych w zbiorach „Księga ubogich” oraz „Mój świat”.
Tańczą już zbójnicy
W zamkowej świetlicy,
Każą sobie pięknie grać,
Wino z beczki szumnie lać!
Hej!
Pomimo że Kasprowicz bardzo kochał góry, nie dane mu było nacieszyć się ich urokiem. Dopiero pod koniec życia na stałe przeniósł się do willi „Harenda”, gdzie spędził zaledwie 2 lata. Obecnie znajduje się tam muzeum poety, a w niedalekiej odległości mauzoleum Kasprowicza i jego żony.
Serdecznie zachęcamy naszych gości do zwiedzenie tego niepowtarzalnego obiektu i zapoznania się z pamiątkami rodzinnymi zachowanymi w nienaruszonym stanie.
Historia i kultura Podhala są tak inspirujące i niepowtarzalne, że chcielibyśmy, aby wszyscy odwiedzający nasz obiekt, poczuli magię tego miejsca i obudzili w sobie zainteresowanie górskim folklorem.